i piątki. Ale w pozostałe 3 dni tygodnia, gdy nie mam fakultetów, do szkoły będę przychodzić na 3 godz. lekcyjną, więc rano dam radę zorganizować czas na blogowanie.
To chyba jedyna zaleta mojego planu. Wracać teraz będę dość późno. I tak dziś,o godzinie 17. gdy w wakacje zaczynałam swój trening, spożywam obiad. No, ale cóż...
Z jednej strony zazdroszczę, Wam, pierwszaki(licealni ;P). Uwierzcie, początki wcale nie są takie najgorsze ;D A pierwsza klasa, pewnie najlżejsza.
Kopytka z serkiem naturalnym, cynamonem, płatkami migdałowymi, malinami i syropem klonowym; później zielona herbata; |
aaa, kopytka <3 uwielbiam! ja zawsze na obiad z buleczka i maselkiem, mm ^^
OdpowiedzUsuńz czego masz fakultety?:)
Mi zostały z obiadu ;)
UsuńZ angielskiego i biologii ;)
musze koniecznie sprobowac je kiedys zjesc w towarzystwie owocow! :)
Usuńczyli klasa maturalna, tak?:)
2 klasa... na szczęście ;)
Usuńaa to przepraszam w takim razie, ze Cie o ten rok postarzyłam! :D
Usuńpo prostu te fakultety tak mi sie skojarzyly z klasa maturalna, bo u nas tak byly :)
Rozumiem,
Usuńnie szkodzi, wcale się nie gniewam ;D
Kopytka, mniam! Z takimi dodatkami jeszcze ich nie jadłam.
OdpowiedzUsuńjej, nie wiem dlaczego, ale w tym momencie pozazdrościłam Wam strasznie szkoły, też bym chciała:D
OdpowiedzUsuńkopytka na słodko? dlaczego nie, z takimi dodatkami pychota<3
a Dzień Czekolady W Łóżku musimy same stworzyc, może inni podchwycą ideę:D
Prosze, ja CHCĘ chodzić ciągle na 7.30 i kończyć o tej 14 40, niż na 11/12 i do 16/17^^...
OdpowiedzUsuńwieki nie jadłam kopytek ! Choć wolę leniwe ;P Ale i tak bym się skusiła na Twoje dzisiejsze śniadanie ^^
OdpowiedzUsuńPysznie udekorowane kopytka! A nauki nigdy za wiele! :P
OdpowiedzUsuńAle pyszności... wieki nie jadłam kopytek :(
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić kopytka na słodko, bo wieki ich nie jadłam :) a te tak kuszą, mmm *_*
OdpowiedzUsuńSto lat nie jadłam kopytek ;) Ja trzy razy w tygodniu muszę wychodzić z domu o 6.45.
OdpowiedzUsuńmmmmmm. kopytka, uwielbiam je, jednak w wersji na słodko nigdy nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńzachwyciłaś mnie tymi kopytkami , uwielbiam to danie ,a ty dodałaś jeszcze takie pyszne dodatki ;D
OdpowiedzUsuń