Bułka-serce drożdżowe częściowo razowa z serem; gorąca czekolada;
niedziela, 30 września 2012
sobota, 29 września 2012
68
Wczoraj o godz. 17.00 silny wiatr ustał i mogłam wreszcie pobiegać. Ale jak zwykle wyszłam z domu za późno i biegłam w ciemnościach. Przez pierwsze kilometry jeszcze coś widziałam, ale z powrotem potykałam się o kamienie...I bałam się. To nie jest dobra trasa na nocne wypady... A mój pies, z którym biegłam to nie rottweiler, a mały kundel i straszny tchórz. Muszę i zmienić trasę i biegać wcześniej...Choć nie powiem, adrenalinka zmusza do szybszego tempa ;D
Kopytka odsmażane na odrobinie masła, z syropem z agawy i cynamonem; twarożek z figą; czarna kawa;
czwartek, 27 września 2012
środa, 26 września 2012
66
Wczoraj znów był bieg i powrót w ciemności...I znowu czułam ten power. Coś się zmienia w moim stosunku do biegania: już nie jest ''powinnam'' a ''chcę!''.
I do mojej sportowej listy zakupów dołączam pulsometr...i sportowe słuchawki...i porządną opaskę...i...
Ta lista ciągle się dłuży...Na razie orbitrek poczeka. Dopóki nie pada śnieg mogę biegać.
Chcę biegać.
I do mojej sportowej listy zakupów dołączam pulsometr...i sportowe słuchawki...i porządną opaskę...i...
Ta lista ciągle się dłuży...Na razie orbitrek poczeka. Dopóki nie pada śnieg mogę biegać.
Chcę biegać.
Pluszka z masłem orzechowym i cynamonem; twarożek cynamonem, duszoną śliwką i czekoladą;kawa z mlekiem; |
wtorek, 25 września 2012
65
Wczoraj pobiegłam. Po miesięcznej przerwie. I poczułam, że żyję. I poczułam się wolna.
Ze słuchawkami w uszach i piosenką na ustach zapomniałam o tym, co złe.
A myslałam, że jesień to nie jest dobra pora na bieganie...
Ze słuchawkami w uszach i piosenką na ustach zapomniałam o tym, co złe.
A myslałam, że jesień to nie jest dobra pora na bieganie...
Budyniowa owsianka z figą, bananem, czekoladą Ritter i pistacjami; Yerba Mate;
poniedziałek, 24 września 2012
64
Czy Wy też często stoicie rano w kuchni, zastanawiając się, co zjeść na śniadanie? I nie możecie się zdecydować? Ja tak miałam dzisiaj: kasza jaglana, płatki ryżowe czy gofry....A później żałuję, że nie zrobiłam owsianki... ;D
Kartkówka z matmy, sprawdzian z polaka, słowka z niemieckiego, o których zapomniałam i ich nie umiem...
Trzymajcie kciuki ;)
Kartkówka z matmy, sprawdzian z polaka, słowka z niemieckiego, o których zapomniałam i ich nie umiem...
Trzymajcie kciuki ;)
Gofry cukiniowe (razowe) z naturalnym twarożkiem, duszonymi owocami(jabłko, ananas, figa, pomarańcza) i syropem z agawy; czarna kawa;
niedziela, 23 września 2012
63
Owsianka z platkami ryżowymi na mleku w słoiku po maśle orzechowym z bananem, czekoladą ritter, pistacjami, nasionami slonecznika i sezamem; zielona herbata;
sobota, 22 września 2012
62
Zastanawiam się nad zakupem orbitreka. Ma ktoś z Was taki sprzęt? ;D Myślicie, że warto?
Wczoraj czekolada ritter byla w promocji za 3,50...Musiałam spróbować. Kupilam. 2 paczki ;D
Połowę jednej zjadłam od razu ;D Trudno. Myślę, że później na treningu spaliłam.
I tak mam własnie myśleć.
I dziękuję Wam ponownie za rady ;))
Wczoraj czekolada ritter byla w promocji za 3,50...Musiałam spróbować. Kupilam. 2 paczki ;D
Połowę jednej zjadłam od razu ;D Trudno. Myślę, że później na treningu spaliłam.
I tak mam własnie myśleć.
I dziękuję Wam ponownie za rady ;))
Pancakes z ananasem (w środku i na zewnątrz), twarogiem kremowym i syropem z agawy; kawa czarna;
piątek, 21 września 2012
61
Dziękuję Wam bardzo za wasze wczorajsze komentarze ;)
Doszłam do wniosku, że niewielu ludzi jest w stanie odmówić sobie raz na zawsze słodyczy i niewielu chce to zrobić. Ja chciałabym, ale nie jestem pewna czy już teraz. Chyba na razie nie jestem dość silna, by to zrobić. Pewnie kluczem do sukcesu, jest tak jak pisaliście, słuchanie swojego organizmu.
Muszę znaleźc swój własny środek na powstrzymywanie tych napadów na słodycze. Może to będzie dodawanie sobie czegoś słodkiego do śniadania od czasu do czasu...W sumie już tak robiłam, nawet nie od czasu do czasu, ale często.
Wczoraj nie napisałam skąd u mnie, tak naprawdę, pomysł na odzwyczajenie się od slodyczy. Tak naprawdę chcę troszeczkę schudnąć. Troszeczkę spalić tłuszcz. Od niedawna zaczęłam jeść więcej białka, przestałam podjadać i automatycznie bilans kalorii w ciągu dnia zmniejszył się. Ale chyba i na diecie nie można całkowicie(najczęściej) wyeliminować słodycze, prawda? ;)
Doszłam do wniosku, że niewielu ludzi jest w stanie odmówić sobie raz na zawsze słodyczy i niewielu chce to zrobić. Ja chciałabym, ale nie jestem pewna czy już teraz. Chyba na razie nie jestem dość silna, by to zrobić. Pewnie kluczem do sukcesu, jest tak jak pisaliście, słuchanie swojego organizmu.
Muszę znaleźc swój własny środek na powstrzymywanie tych napadów na słodycze. Może to będzie dodawanie sobie czegoś słodkiego do śniadania od czasu do czasu...W sumie już tak robiłam, nawet nie od czasu do czasu, ale często.
Wczoraj nie napisałam skąd u mnie, tak naprawdę, pomysł na odzwyczajenie się od slodyczy. Tak naprawdę chcę troszeczkę schudnąć. Troszeczkę spalić tłuszcz. Od niedawna zaczęłam jeść więcej białka, przestałam podjadać i automatycznie bilans kalorii w ciągu dnia zmniejszył się. Ale chyba i na diecie nie można całkowicie(najczęściej) wyeliminować słodycze, prawda? ;)
Owsianka z kaszą kukurydzianą na mleku i jogurcie z ciastkiem, kiwi, malinami, pomarańczą
i masłem orzechowym; kawalki jabłka; zielona herbata;
czwartek, 20 września 2012
60
Dzisiaj kartkówka z fizy. A ja mało umiem. Jestem zmęczona. Zafundowałam sobie wczoraj kardio, choć bolał mnie brzuch, rozbolała głowa. Ale musiałam. Zjadłam za dużo. Za dużo słodkiego. Przez wiele dni odmawiałam sobie, no i skończyło się jak zwykle. Ale głownym powodem mojego napadu był okropny humor, smutek. M.in. dlatego, że dostałam 2 ze spr. z chemii. Liczyłam przynajmniej na 3. Ale nie mam zamiaru się poprawiać. Czuję, że mi nie zależy. Nie jest dobrze.
Czy ktoś z Was robił sobie jakieś długie ''posty'' na słodycze? Udawało się?Jak?
Ja nie muszę codziennie zjeść coś słodkiego, zdarza mi się srednio raz na tydzień, ale czuję, ze to i tak za dużo. Czuję, że cukier robi ze mną, co chce. Tak nie powinno być.

Czy ktoś z Was robił sobie jakieś długie ''posty'' na słodycze? Udawało się?Jak?
Ja nie muszę codziennie zjeść coś słodkiego, zdarza mi się srednio raz na tydzień, ale czuję, ze to i tak za dużo. Czuję, że cukier robi ze mną, co chce. Tak nie powinno być.
Biszkoptowy omlet z mąką razową z ricottą, duszonymi owocami(jabłko, kiwi, brzoskwinia) i cynamonem; kawa;
środa, 19 września 2012
59
Razowe placki na jogurcie naturalnym z duszoną śliwką i brzoskwinią z jogurtem naturalnym, ricottą, syropem klonowym, platkami migdałowymi i cynamonem; kawa;
wtorek, 18 września 2012
58
Owsianka z kaszą manną gotowana z pomarańczą, bananem, podana z tymi owocami + pomaranczowym muesli domowym, płatkami migdałowymi, twarożkiem i cynamonem; Razowy obwarzanek z masłem orzechowym
i bananem; zielona herbata;
niedziela, 16 września 2012
57
Dyniowe kopytka, czyli gnocchi smakowały, muszę powiedzieć średnio ;D Może dlatego, że dałam mało mąki i była ona w większości razowa...? Myślę, że lepsza byłaby zwykła i dorzuciłabym trochę ugotowanych ziemniaków do ciasta...
Dyniowe gnocchi z podsmażane z wędzoną szynką, cukinią, papryką; posypane siemieniem lnianym;
zielona herbata;
sobota, 15 września 2012
56
Cukiniowe gofry miałam wczoraj na śniadanie, ale nie wstawiałam zdjęć ;/ Jakoś tak wyszło, przepraszam ;/
Dzisiaj jest gofr własnie z wczorajszego ciasta. Cukinii prawie wogóle nie czuć, choć dałam jej sporo. Ciągle mam ochotę na takie warzywne eksperymenty z goframi. Narazie moim faworytem są marchewkowe ;)
W tym tygodniu ćwiczylam tylko 2 razy, dziś też poćwiczę,będzie przynajmniej 3. Ale to i tak bardzo mało. Po szkole jestem może nie padnięta, ale po nauce po szkole, to już trochę tak. Chciałam zapisać się na pilates, ale godz. 21...przeraza. Zresztą ostatni autobus mam po 19...;/
Oceny...moglyby być lepsze...;D Ale to dopiero początek ;D
Niedawno zdałam sobie sprawę, jak mało białka zjadam, a jak dużo węglowodanów.
Interesuję się dietetyką od dawna, a u siebie nieprawidłowy rozkład tych składników zauważylam dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, prawda?
Dzisiaj jest gofr własnie z wczorajszego ciasta. Cukinii prawie wogóle nie czuć, choć dałam jej sporo. Ciągle mam ochotę na takie warzywne eksperymenty z goframi. Narazie moim faworytem są marchewkowe ;)
W tym tygodniu ćwiczylam tylko 2 razy, dziś też poćwiczę,będzie przynajmniej 3. Ale to i tak bardzo mało. Po szkole jestem może nie padnięta, ale po nauce po szkole, to już trochę tak. Chciałam zapisać się na pilates, ale godz. 21...przeraza. Zresztą ostatni autobus mam po 19...;/
Oceny...moglyby być lepsze...;D Ale to dopiero początek ;D
Niedawno zdałam sobie sprawę, jak mało białka zjadam, a jak dużo węglowodanów.
Interesuję się dietetyką od dawna, a u siebie nieprawidłowy rozkład tych składników zauważylam dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, prawda?
czwartek, 13 września 2012
55
wtorek, 11 września 2012
54
poniedziałek, 10 września 2012
53
Budyniowa owsianka gotowana z czekoladą, posypana orzeszkami, płatkami migdałowymi, sezamem; kawa bezkofeinowa;
niedziela, 9 września 2012
52
sobota, 8 września 2012
51
Bateria w aparacie się rozładowała...Gdyby nie to byłoby więcej zdjęć ;D
Sobota i już się boję przypomnieć sobie, ile mam zadane...W środę spr. z chemii...
Zaraz lecę sprzątać, zastanawiam się czy czegoś dziś nie upiec...;)
Sobota i już się boję przypomnieć sobie, ile mam zadane...W środę spr. z chemii...
Zaraz lecę sprzątać, zastanawiam się czy czegoś dziś nie upiec...;)
Ciasteczkowa owsianka(gotowana ze zmielonym ciastkiem) z herbatnikami, nektarynką, orzeszkami w karmelu, sezamem, syropem z agawy; ciastko francuskie z dżemem; kawa; |
Subskrybuj:
Posty (Atom)